Dwukrotny mistrz świata MotoGP Marc Marquez rozpoczął sezon 2016 od podium w nocnym wyścigu o Grand Prix Kataru. Drugi z zawodników ekipy Repsol Honda, Dani Pedrosa, finiszował na piątym miejscu, podczas gdy zmagania kategorii Moto3 wygrał startujący Hondą Niccolo Antonelli.
Po zaciętej sesji kwalifikacyjnej Marquez ruszał do wyścigu w Katarze z pierwszego rzędu i choć po starcie spadł na piąte miejsce, niemal natychmiast przebił się na czoło stawki i wrócił do walki o zwycięstwo. Hiszpan jechał w czteroosobowej grupie, na finiszu tocząc zacięty pojedynek o drugą lokatę. Zawodnik Repsol Hondy w typowym dla siebie stylu zaatakował w ostatnim zakręcie i choć z drugim miejscem rozminął się o zaledwie dwie dziesiąte sekundy, był zadowolony z trzeciej pozycji i swojego 42. podium w 55 starcie w MotoGP.
„Cieszę się z trzeciego miejsca ponieważ wiem, że daliśmy z siebie wszystko, a poza tym dwa tygodnie temu podczas testów do moich rywali z podium traciliśmy sekundę - powiedział Marquez. - Chciałbym podziękować Hondzie i mojemu zespołowi za bardzo ciężką pracę. Wyścig miał szybsze tempo niż się spodziewaliśmy, a my zaliczyliśmy udany weekend i daliśmy z siebie sto procent na torze, który teoretycznie nie był dla nas sprzyjający. Większość wyścigu spędziłem za Andreą Dovizioso, ponieważ nie byłem w stanie go wyprzedzić. Trudno było odrobić czas, który traciłem na wyjściu z ostatniego zakrętu. Choć wiedziałem, że nie będzie to łatwe, zaatakowałem na cztery kółka przed metą, ale straciłem drugą pozycję na ostatnim okrążeniu. Zaatakowałem raz jeszcze, w ostatnim zakręcie, ale nie udało się. Mam nadzieję, że kolejne tory będą dla nas bardziej sprzyjające."